Niewielki domek, koślawy płot, malwy i piwonie. Malutka pracownia z ogromnym oknem i honorowym kącikiem dla starej, wysłużonej maszyny Singerki. Naszywałabym radośnie takie same, kolorowe łatki... jak robiła to moja babcia. Co rusz... na każdej potarganej rzeczy :)
a bransoletka od Norberta, bo jakżeby inaczej. Takie zaklinanie tych moich małych marzeń, może się staną... kiedyś :)))
***
Śliczna bransoletka :) Marzenia są po to żeby je spełniać-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzesliczna a te malutkie nozyczki cudeńko pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńNiech się staną rzeczywistością - marzenia!
OdpowiedzUsuńBransoletka już jest, będzie i reszta:)
Bransoletka super i świetnie się prezentuje na dzwoneczku
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka! A nożyczusie są super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluchno:))
Bransoletka super, świetnie na tym dzwonku wygląda...
OdpowiedzUsuńlubie takie miszmaszowe bransoletki!ta jest super!
OdpowiedzUsuńJest cudna! :)
OdpowiedzUsuńW bransoletce urzekły mnie nożyczki i guzik :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace.Jestem zachwycona.Cały blog interesujący-zostaję na dłuzej.Ciebie zapraszam do Dobrych Czasów.Jola
OdpowiedzUsuńUrocza i niech się dzieją. Niech się staną, niech się realizują - to jest w nich piękne im dłużej wypielegnowane w tej sferze niezrealizowanej tym dotkliwiej łaskoczą radośnie spełnione i sie je CENI :)
OdpowiedzUsuńWspaniała :)
OdpowiedzUsuńA małe marzenia są najsłodsze :)
Bardzo serdecznie pozdrawiam :)
rewelacyjny blog! obserwujemy? luyyyza.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńbardzo ładna i taka nibagatelna
OdpowiedzUsuńorigamiiptaki.blogspot.com zapraszam
OdpowiedzUsuńmarzenia naprawdę się spełniają!
OdpowiedzUsuńOgromnie żal, ze tak długo Cię nie ma.
OdpowiedzUsuńJaka piękna !!!! Gdzie się podziewasz?
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda ! :)
OdpowiedzUsuń