piątek, 20 listopada 2015

Wianki i stroiki w jednym

Wiją nam się wianki, wiją... do powieszenia i do położenia... 
do wysypania środeczka orzechami, pierniczkami, czy innymi cudami... 
do świecy otulania, do drzwi zdobienia- 
no co tylko komu w duszy zagra 
:D


i do pachnienia... cynamonowo oczywiście :)




***

czwartek, 19 listopada 2015

Witajcie cynamonowo

 I choć ostatnio tylko duchem jesteśmy na tym zaniedbanym kawałeczku naszego 
miejsca w sieci, to pamiętamy o Was kochani zaglądacze
i szykujemy dla Was miłą, świąteczną niespodziewajkę,
 szczegóły już niebawem

:)

a tymczasem u nas rozpachniło się na dobre





Każdy przyzna, że własnoręcznie wykonane ozdoby są niezwykłe i cieszą serducho,
a długie, markotne wieczory można zmienić w prawdziwą przygodę i w doborowym towarzystwie bliskich bezkarnie polepić cuda wianki z ciasta
(na ten przykład chociażby). 
Prosto, niedrogo i wiele radości
klikajcie w zdjęcie po sprawdzony przepis





i koniecznie dajcie nam znać tutaj lub na Facebooku, 
jak już powstaną Wasze masosolne dzieła
:)

***


czwartek, 2 kwietnia 2015

Świat w jajku zamknięty


Nie wiemy co było pierwsze, jajko czy kura, 
ale wiemy, że w małym jajku zamknąć można  i świat cały!
 Ba,  jest mu tam całkiem przytulnie :) 




Pozdrawiamy półprzytomnie, 
no, topielica Marzanna się zemściła i zesłała nam paskudne przeziębienie,
na szczęście chorujemy na zmianę :)
Uściski kochani,
 i niech się Was żadne Marzannowe klątwy nie imają

:D


***

piątek, 27 marca 2015

Ptaszki i papierowe kwiatki.

Hej, hej, nie samymi pisankami żyjemy, mnożą się u nas również różniaste stroiki. Oczywiście nie może zabraknąć w nich ptaszków, jajeczek i papierowych kwiatków,
za to brakuje nam czasu, by to wszystko Wam pokazać, oj...





pozdrawiamy w przelocie :)
***

wtorek, 17 marca 2015

Pisanki oczywiście, czyli batikowo jagodowo


W końcu udało mi się przysiąść na chwilkę i upisać swoje jajeczka, tak jak lubię, na wydmuszkach kurzych, niewielkich, bielutkich.  Ponieważ malowaliśmy woskiem  pszczelim (ach), barwiliśmy i wytrawialiśmy sobie we dwoje, to i czas miło płynął, i w koszyczku nadzwyczajnie mnożyły się pisanki. W podziękowaniu za lniane drewniane (z poprzedniego posta) powstały dla Norberta batikowe jagodowe. Obdarowany jest zachwycony i twierdzi, że piękniejszych by sobie nie wymarzył, i są właśnie "takie jego". Cóż, nie sposób się z tym nie zgodzić, bardzo mi miło :)








 i tym leśnym akcentem pozdrawiamy Was serdecznie 
...z pisankowej krainy :)


***

środa, 11 marca 2015

Kwiaty lnu i drewno- połączenie idealne :)


Ciągnąc dalej opowieść o kwiatach i pisankach nie może zabraknąć u nas lnu. 
Drewniane jajeczka znów zostały przez Norberta porządnie wyszlifowane, wypalone, pomalowane... Miałam zakaz podglądania w trakcie pracy, ale jak już je zobaczyłam, to oczywiście nie mogłam się oprzeć i musiałam przygarnąć taką lnianą parkę. Choć wierzcie mi, bardzo się starałam, w ramach obietnicy noworocznej, która mówi: 
"że przed wejściem w posiadanie jakiegokolwiek przedmiotu
sto razy zastanów się kobieto, 
czy aby na pewno przedmiot ten jest Ci do szczęścia niezbędny! "

Cóż... Odpowiedź na to pytanie była krótka i oczywista :)

i tak mam ci ja sobie parkę pisanek wielkości jaj kurzych-
te urzekły mnie najbardziej :)



Niemniej powstały też większe, jak duże gęsie






 dostały swoje sympatyczne pudełeczka 



i ekologiczne metki... 
ale te pokażę Wam jak w końcu uda mi się je skończyć :)
staram się, ino czasu mi brakuje...
 czasami
:)


***

niedziela, 8 marca 2015

Drewniane, wypalane i w kwiatki

Ot takie pisanki się właśnie zrobiły, to znaczy Norbert wpierw oszlifował, potem wypalił, pomalował i oto są... Fiołkowe pisanki drewniane. Jeszcze może tylko pachnieć powinny, ale to w przyszłości :)  Te, już polakierowane, ułożone na wełnie drzewnej i zamknięte w pudełeczku z szarej mikrofali z niecierpliwością czekają na swojego kogoś. Do kupienia na MooNatowej Da Wandzie



Nie wiem dlaczego zapomnieliśmy o najprostszych motywach, tych z natury czerpanych, ale przy okazji pewnego dosyć zaskakującego i średnio miłego zdarzenia, kwiatowe desenie mogą przeżywać u nas swój wielki powrót. Na początek ino w wersji pisankowej, ale przecież wszystko przed nami, byleby tylko czasu starczyło :)




A tymczasem z piersiami wypełnionymi pierwszym wiosennym wiaterkiem i z klangorem żurawi cudnie brzmiącym  w uszach, z ochotą i pełni energii  wkraczamy w nowy tydzień, czego i Wam, kochani, życzymy z całego serducha. Miłego poniedziałku!



***

wtorek, 27 stycznia 2015

Odliczanie :)


 To już jutro! Poprowadzę MooNatową "SZTUKAterię",
na której będziemy tworzyć prawdziwe Ekoprzydasie,
z recyklingu oczywiście! Oj, doczekać się nie mogę :)


Zapraszam serdecznie :)

***

Warsztaty z papierowej wikliny -szumnie nazwane :)

 Oczywiście do jednej z zaległych, blogowych, MooNatowych spraw zaliczyć należy warsztaty,a właściwie takie sobie luźne plecionki z papierowej wikliny dla dzieci, które to miałam przyjemność poprowadzić w zeszłym roku w Stargardzkim Centrum Kultury. Zabawa była przednia, gazetowe papierzyska w mgnieniu oka zamieniały się w śliczne rurki, a następnie w: 
*kulogniotki (na breloczki), 
*puszkowije (no, bransoletki)
* i wszelkiej maści koszotwory (czyli wariacje w temacie pojemnikowym, 
od plaskatych miseczek, aż po fantazyjne wazony)

Z zajęć wyniosłam potężny zapas energii,
  burobłękitny koszyczek pleciony instruktażowo ...



i niejako przy okazji zostałam wyedukowana w temacie- 
"jak prawidłowo posługiwać się pałeczkami", 
czyli jak łapać kęski jedzenia tak, by szybciej trafiały do ust niż na bluzkę. 
(Dwie przesympatyczne jedenastolatki nie były zbytnio zainteresowane plecionkarstwem,
 ale za to z ogromnym entuzjazmem dzieliły się swoją wiedzą, 
a skoro papierowe rurki to prawie jak pałeczki, to wiecie sami)...  
na szczęście starczyło nam czasu by opanować obie umiejętności
:D


 W tym roku również zapraszam na kreatywną wymianę energii
już  w środę i czwartek, każdego dnia po dwie grupy wiekowe
Startujemy o godznie 10:30 !
Tym razem będziemy tworzyć Ekocuda z koszulek na ramiączkach,
Będą personalizowanie, niepowtarzalne, przydatne i wielce zaskakujące :) 

Nic więcej nie zdradzę, ino

ZAPRASZAM SERDECZNIE !


***


niedziela, 11 stycznia 2015

Gramy i czekamy na Was :)


Witajcie w Nowym Roku, dziś wielki dzień i żadne wiatry nadęte nam nie przeszkodzą! Szybciutko klikamy te kilka słów i już pędzimy na Rynek Staromiejski w Stargardzie Szczecińskim, gdzie grać będziemy wraz z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. To już 23 Finał, jej, jak to zleciało :)


Atrakcji będzie co niemiara, na ten przykład posłuchać będzie można dudziarza, i dobrowolnie paść ofiara napadu zbójnickiego :) A jak już się rozgrzejeta nieco, to dziarsko można stanąć do licytacyjnego boju o ten oto "Słonecznikowy koszyczek" z papierowej wikliny, pierwszy nasz twór w tym roku :)






Będzie go można wylicytować na scenie- już od godziny 16:30. Prócz tego zapraszamy na radosne zakupy, można wspomóc WOŚP, a tym samym stać się posiadaczem jakieś ślicznej ozdoby, oczywiście nie tylko MooNatowej. Szczegóły i plan imprezy TUTAJ



 Zatem jak ktoś w okolicy to czekamy, na Rynku, w "Aniołowym Domku" :)
Do zobaczenia!
***
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...