sobota, 12 lutego 2011

Kolorowo choć zimowo


Od jakiegoś już czasu w okolicach przedwalentynek zaczynają do nas docierać ogromniaste pudła znaczone czerwonymi napisami "ostrożnie ". Z przestrachem otwieramy ich wieka licząc na łaskawość losu i poczty polskiej,bo wiadomo, z wydmuszkami to trzeba nawet bardziej niż z jajkiem. Po wstępnych oględzinach i oszacowaniu strat zaczyna się proces radosnej segregacji przerywany okrzykami "zobacz, ale wielka" , albo "zobacz, ta jest idealna pod wosk"... 
W sumie do świąt pod znakiem kurczaczka i pisanki jeszcze daleko, ale już powstały pierwsze malowane ozdoby.  Są to duże i okazałe wydmuszki jaj gęsich, zdobione metodą łemkowską gorącym, barwionym woskiem nanoszonym na jajko kropla po kropli przy pomocy główki od szpilki. Oto nasze tegoroczne wariacje powstałe w tym temacie:












































*

41 komentarzy:

  1. No i zajaiło się...
    Ps. Jesteście niemożliwi. Śpicie na pomysłach zamiast na poduszkach? ;DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak kolorowo i wiosennie się zrobiło :) Jak za oknem dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akemi:DDD
    Zaczynamy od jajeczek, jako że jeszcze ciepłe, a i zdominowały naszą przestrzeń leżąc i dosychając dosłownie w każdym wolnym pracownianym kąciku,... i trza się poruszać jak słoń w składzie porcelany:D potem wędrują do kartonów i czekają cierpliwie "swojego czasu"...
    Pomysły??? może,może...
    Aaaa, to już wiem czemu się taka "połamana" budzę;D choć ten łemkowski wytwór jest z dawien dawna "babciny":DDDD Pozdrawiam serdecznie

    PS. miło Cię gościć:DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekoladko, kolorowo:DDD lubię Wielkanoc za wiosnę, bazie i te kolorki właśnie:D
    Witaj w naszych progach pierwsza Moonatowa obserwatorko:DDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm, no niezłe jaja Wam wyszły...Wcale się nie dziwię - N mi wygląda na chłopa z jajami, S na taką, co z jajami umie się popieścić. Nie myliłam się - efekt widać na fotkach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gocha ...aleś pojechałaś dziewczyno ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie! Jak tu u Was pięknie. Zawiało wiosną i kolorem. Te jaja to prawdziwe dzieła sztuki.

    Dziękuje za zapisanie się na moje candy i info.
    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. evo ...Witaj:)))...pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. gocha, powiem nieskromnie, że nas ustrzeliłaś:DDD Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. witaj Ewuś... dziękujemy:D miło Cię gościć:D

    A świnka, cóż... przecudnej urody i nie można się oprzeć;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  11. A bo ja Wam tak w publicznej tajemnicy powiem, że ja też baba z jajami jestem teraz:D Właśnie wcinam takie z majonezem - znów sobie spację umazałam żarciem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. P.S.Czemu ja jestem taki anonimowy obserwator na samym końcu jak pierwsza byłam - jak mam to zrobić, żeby taką ładną fotkę dołączyć jakąś i żeby to wyglądało normalnie a nie jak człowiek we mgle? Może ktoś mi zechce wytłumaczyć, ale to prywatnie, na maila, jak debilowi drukowanymi literami, bo ja blondynka komputerowa jestem.

    OdpowiedzUsuń
  13. :D Gocha spróbuje Ci słońce pomóc z tą beztwarzowością:DDD
    za jakiś czas zamejluję, ino skoczę do sklepu:D
    Ps:smacznego:D

    OdpowiedzUsuń
  14. barbaratoja
    Dziękujemy:DDD
    miło Cię gościć:D
    to dopiero początki pisankowe:D

    OdpowiedzUsuń
  15. OK :) To ja się wezmę do roboty - miło się podgląda, gawędzi, a praca odłogiem leży i kasa ucieka :( Znikam na trochę, popracuję i wrócę potem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Normalnie sie przewróciłem .... potem wstałem i przewróciłem się jeszcze raz ..... To wy na prawdę te jaja ręcami własnymi malujecie? .... ja bym się załamał ...... Pełen szacunek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jacku...tak, tak rękoma i szpilką;P...no i woskiem oczywiście...bardzo się cieszę, że Ci się podobają:)...dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gocha, już puściłam instrukcję, dasz dziewczyno radę:DDD

    OdpowiedzUsuń
  19. Jacku, każdy ma swój dar do czegoś:DDD mnie to uspokaja, babcia mnie nauczyła... dzielnie zbieramy łupinki od cebuli, by zaprezentować Wam jeszcze takie prawdziwie tradycyjne, a nie tylko "wariacje na temat łemkowski":DDD

    Strasznie mi miło:DDDD

    OdpowiedzUsuń
  20. hahahaha mam kosmate skojarzenia:D Czyli te jaja to najpierw woskiem traktujecie a potem własnoręcznie szpileczkami ...:D
    S - zaraz otwieram pocztę i przestudiuję, zobaczę co da się zrobić. Ale uskutecznię jutro(jak pojmę ocoloto) - poproszę córkę, by mi nową fotkę na tą okazję strzeliła

    OdpowiedzUsuń
  21. Gocha, ino nie zapomnij się ufryzować i mejkapa zapodać, co by kusząco wyglądać na tę okazyję ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  22. Czego nie można tu powiedzieć to na pewno"nie róbcie sobie jaj!":D tylko wprost przeciwnie!:)
    Ja też w tym okresie zawsze malowałam tyle że akrylami pisanki teraz z braku czasu moja siostra odziedziczyła po mnie to zajęcie:)
    I jeszcze takie pytanko,skąd macie gęsie jaja,bo ja kurcze na wsi prawie mieszkam i znikąd takich dostać nie mogę!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. jaskółeczko ...Dziękuję...my także malujemy akrylami i nie tylko:))ale to niebawem:)...co do gęsich jaj mamy kontakt do miłego pana prowadzącego fermę gęsią, u którego zamawiamy wydmuszki naprawdę piękne i duże, ja proponuję te dodatkowo wytrawiane kwasem, bo są czyściutkie,nie plamione i trwalsze...jeśli jesteś zainteresowana napisz to wyślemy Ci numer telefonu...pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  24. S- ja tylko sprawdzam, czy Twoja instrukcja podziałała...chyba tak :)

    OdpowiedzUsuń
  25. widać że Święta Wielkanocne zbliżają się - śliczności, ja kiedyś też takie robiłam, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. piękne kolory na tę szarość zimy, aż się gęba do nich cieszy, koronkowa robota - pełen podziw.. pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  27. witam jestem w odwiedzinkach jako 666 osoba :-)
    cudne, te Wasze jajeczka
    zatrzymam sie u Was na dluzej

    OdpowiedzUsuń
  28. Gocha, zdjęcie miodzio... czy to żeń-szeń???:DDD Uważaj- paraliżuje:D i nie można się śmiać:D
    ale widzę, że jeszcze brak Ci fotki w profilu "goglowym" (chyba), tam gdzie jesteś pod nickiem: małgorzata pe...

    OdpowiedzUsuń
  29. *Irena
    Ja to od małego berbecia malowałam pod bacznym okiem babci:DDD a moja mama do dziś dnia nie potrafi, choć już robiła masę podejść... ale za to pięknie krzyżykuje :D
    :DDD każdy ma "swój talent"
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  30. *abrah
    Dziękujemy pięknie!!! kolorki dobrze robią na zbolałą duszę:DDD
    Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. * MAGARO-art
    Czuj się jak u siebie... w sumie jest równie kolorowo i bajecznie, więc podobne klimaty:DDDD
    666- hihihi, masz coś za skórą?????

    OdpowiedzUsuń
  32. Na Mazowszu też kiedyś tak robiło pisanki, że mianowicie woskiem malowało i potem gotowało toto w wodzie np. po łupinach od cebuli. Tylko wzory były inne. Fantastyczne wydmuszki.
    Nie jakieś badziewne serduszka czerwone, misiaczki różowe, ble... :))

    OdpowiedzUsuń
  33. *magenta
    takie cebulowo-łupinkowe czekają na swoją kolej... będą, bo to moje ulubione, choć wzorki planuję podobne:D
    Właśnie... słyszałam, że można malować też czymś w rodzaju pisaka, na gorący wosk... linie wtedy są zakręcone fantazyjnie, to daje zupełnie inne możliwości niż łepek od szpilki:DDD mam zamiar spróbować i tak:DDD
    Baaaardzo mi miło czytać komplementy:DDD Dziękuję...
    Pozdrawiam kolorowo!!

    OdpowiedzUsuń
  34. *at-the-attic
    Dziękuję ślicznie.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  35. Naprawdę sliczne te pisanki. Takie małe dzieła sztuki...

    OdpowiedzUsuń
  36. szok i opad szczeny:)) Przepiękne te jaja!

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudne, też kocham to zajęcie i zawsze czekam na wielkanocny czas, żeby sobie podłubać:)

    OdpowiedzUsuń

Podaruj refleksję, myśl, czy też słowo kosmate... Ucieszysz nas tym niezmiernie:D

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...