A u nas cóż by innego, jak nie jajeczka:D w końcu święta tuż tuż i pisankowy zawrót głowy zżera nam czas wielkimi kęsami. Odgórnie wprowadziłam sobie drastyczny "limit na internet", ale i to nie pomaga rozciągnąć doby, tak więc szybciutko wrzucam jeszcze jeden pomysł na zdobienie, dziękując Wam za wszystkie ślady odwiedzin i miłe słowa!!! Uściskujemy i przesyłamy moc serdeczności!!!
Pisanki kurze barwione, zdobione reliefem do szkła i lakierowane
Białe wydmuszki gęsie malowane metodą łemkowską: barwionym, gorącym woskiem. Chociaż uściślając to raczej taka "wariacja w temacie" :D
I sympatyczne akrylowo-serwetkowe zające które prezentowałam wcześniej... tym razem zbliżenie ;)
Te brązowe jak marzenie - aż bym czekoladkę zjadła :D Z resztą - wszystkie robicie ŚWIETNE!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTe w brązach ze złotem najcudniejsze!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
będę nudna ale te metodą łemkowską najbardziej mnie czarują...choć brąz i złoto ciekawie się prezentuje
OdpowiedzUsuńTakie jajeczka w brązach kojarzą mi się z dzieciństwem. Ja barwiłam tylko takie w łupinkach cebuli i igłą drapałam wzorki. Piękne wspomnienia, gdy widzę twoje prace. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe jaja są cudne i w pierwszej i w drugiej wersji dla mnie bomba ;o)
OdpowiedzUsuńTe wydmuszki malowane woskiem są po prostu nie-sa-mo-wi-te!!! Oglądam je zawsze aż na wdechu ;))
OdpowiedzUsuńKochani!!!!!
OdpowiedzUsuńWasz zachwyt przyprawił nas o taki wzlot, że w tym momencie poruszamy się jakieś 5 cm. nad ziemią ;)))) i podśpiewujemy sobie nawet:D
Jest mi miło, że pisanki te wzbudzają zainteresowanie, i byłoby mi równie miło, gdyby ktoś z Was zechciał "nauczyć" się zdobienia metoda łemkowską...
Toteż obiecuję, że postaram się przyszykować (na rok przyszły niestety :D ) jakoweś filmiki czy inne różniaste materiały, które mogłyby ułatwić Wam początki w tym temacie... a i my mamy kilka wypracowanych trików, którymi się z chęcią podzielimy :)
Jednocześnie jest mi niezmiernie smutno, że nie mogę pozwolić sobie teraz na pohasanie po Waszych blogach:((( ech...
Dziękujemy raz jeszcze, uśmiechy śląc ogromniaste!!!!:DDDDD
Bardzo eleganckie w brazach :-)
OdpowiedzUsuńOne wszystkie są rewelacyjne:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne pisanki:)
OdpowiedzUsuńte pierwsze najbardziej mi się z moim dzieciństwem... jajko, łupiny cebuli, rylec :)
OdpowiedzUsuńPiękne pisanki ;) zwłaszcza podoba mi się ta z zajączkiem :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pisanki..
OdpowiedzUsuńWidze, że Ty również starasz się podtrzymywać tradycję:)) Pisanki są urocze!!! A z podpowiedzi w temacie łemkowskeij metody malowania pisanek skorzystam napewno:))
OdpowiedzUsuńWitam, pierwszy raz zaglądam i cieszę oczy ! :D
OdpowiedzUsuńjestem zauroczona
OdpowiedzUsuńThese are beautiful !!!
OdpowiedzUsuńcoś niesamowitego. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Że też ręka się nie zatrzęsie przy takich delikatnych wytworach.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend !
OdpowiedzUsuńJaja jajami - Wasze są piękne, ale DLACZEGO tu się nic nie dzieje? Czy to tylko na potrzeby jaj blog stworzony? Do roboty a nie ganiać się z armią po poligonie! Prezentować wytwory! :)
OdpowiedzUsuńcudne,SUPER!!
OdpowiedzUsuńBEAUTIFUL!
OdpowiedzUsuńGroetjes Baukje