Misio z masy solnej, będący dotąd niedokończoną broszką, znalazł w końcu swoje właściwe miejsce i przycupnął na foto rameczce, która będzie urodzinowym prezentem dla mojego bratanka... do jasnego pokoiku, i to już niedługo... :)
W międzyczasie Norbert zrobił naturalną, leśną rameczkę dla mnie, na wakacyjne fotowspomnienia. Patyczki, huby i szyszki olchowe czyli wszystko, co mi się baaardzo podoba, choć wcale, ale to wcale nie daje się dziś obfocić:)
Uświadomiłam sobie właśnie, że to już za miesiąc, no, z malutkim hakiem, będą święta Wielkanocne i najwyższa pora wziąć się za malowanie pisanek, czyli od poniedziałku, każdą wolną chwilę spędzać będziemy w uroczym towarzystwie kolorowych bibuł, wosków i tasiemek. Bardzo mnie to cieszy, zważywszy na fakt, że za oknem rozpanoszyły się wszechobecne, brudnobure szarości... Uh.
Pozostaje mi życzyć Wam równie kolorowego tygodnia:)))
W międzyczasie Norbert zrobił naturalną, leśną rameczkę dla mnie, na wakacyjne fotowspomnienia. Patyczki, huby i szyszki olchowe czyli wszystko, co mi się baaardzo podoba, choć wcale, ale to wcale nie daje się dziś obfocić:)
Uświadomiłam sobie właśnie, że to już za miesiąc, no, z malutkim hakiem, będą święta Wielkanocne i najwyższa pora wziąć się za malowanie pisanek, czyli od poniedziałku, każdą wolną chwilę spędzać będziemy w uroczym towarzystwie kolorowych bibuł, wosków i tasiemek. Bardzo mnie to cieszy, zważywszy na fakt, że za oknem rozpanoszyły się wszechobecne, brudnobure szarości... Uh.
Pozostaje mi życzyć Wam równie kolorowego tygodnia:)))