zbliża się zima, która przyozdobi kwiecistym szronem szyby, dobrodusznie otuli białymi poduchami żałośnie nagie gałęzie drzew i ciepło rozbłyśnie tysiącami lampek choinkowych w naszych domach. Pierwszymi oznakami nadchodzących świąt w MooNatowie są drobinki brokatu, które uparcie pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach... a to leniwie dryfują po powierzchni dopiero co zaparzonej kawy, a to co rusz oklejają psie wąsiska, przyprawiając mnie o chwilowe roztkliwienia się nad tak osobliwie przyozdobioną sunią, a to znowu zdradliwie wpadają mi do oka, tym razem przyprawiając o potok łez. Niemniej gdy połyskujące drobiny stadnie lądują na swoim miejscu przeznaczenia i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki mnożą ozdoby choinkowe z masy solnej, to wszystkie niedogodności związanie z tym całym brokaceniem natychmiast idą w niepamięć :)
Własnie powstały perłowe skrzaty
skarpetki
i koniki
a śnieżynki cierpliwie czekają w kolejce na dokończenie.
Nie są w tym czekaniu osamotnione, ale o tym , jak i o ślicznym prezencie, który właśnie dzisiaj dostałam od jednej z blogowych duszyczek opowiem następnym razem, jak tylko złapie odrobinę słońca, jest mi koniecznie potrzebne do tego, by tą niezwykłą biżuterię tak obfotografować, żeby choć po części oddać jej urodę. Tak tak, zdradzę Wam tylko, że dostałam właśnie kolczyki i bransoletkę, akuratnie to, co tygryski lubią najbardziej, i...
nic więcej nie powiem;)
przypomnę ino, że przepis na masę solną znajdziecie TUTAJ,
a na misiaki z masy solnej TUTAJ.
Ozdoby z masy solnej zupełnie czyste, takie bez dodatków czy malowania prezentują się naprawdę ładnie.
Czas do świąt poleci jak z bicza trzasł, może warto troszkę wcześniej pomyśleć o nowym ubranku dla naszej choinki. Mi na ten przykład marzy się jasna, cała ozdobiona drobnymi gwiazdkami origami i...
zobaczymy :)
Przesyłam Wam moc pozdrowień
i macham przyjaźnie do nowych osób, które tu i na Facebooku dołączyły do grona zaglądających, serdecznie Wam za to dziękuję! :)
*
Sympatyczne to masowo-solne towarzystwo. Dziękuje za przypomnienie chyba nieco wzgardzonego materiału....a moze to ja o nim zapomniałam ;-)Oj bawiłam sie kiedyś masa solna ...nawet pomagałam osobistemu dziecku na konkurs anioła wytworzyć...ech wspomnienia. Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńjeeej Bałatko, ja wręcz uwielbiam dziabać w masie solnej,ha, nawet misek narobiłam ostatnio,bo już mi ręce "odpadały" od wykrawania figurek, a została cała góra gotowej masy, no i powstały miski... takie na drobiazgi:
Usuńrobię placek, biorę garczek, albo blachę niedużą na ciasto, odwracam do góry dnem i kładę na to placek, troszkę do oklepie formując wedle uznania i ziu do piekarnika, wysuszyłam, pomalowałam, wylakierowałam i nadziwić się nie mogę, że takie fajne i funkcjonalne wyszły :)))
Jak już świąteczno-klimatycznie u Was :) Ściskam z pozdrowieniami! :)
OdpowiedzUsuńaha, no przecież, że jak zwykle nie mam na nic czasu:) a do tego przyjęłam zasadę: "co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj" no to sobie Gosiu wyobraź jaki mam mętlik:)))
UsuńAle odścisnąć zawsze znajdę czas, więc odściskuuuję mocno!!!
:*
o mniaaaaaam ;)))))))))))
OdpowiedzUsuńja to bym najchętniej po prostu zjadła!
oj Maryś, jestem przekonana, że moim ciasteczkom do Twoich cudnych tart jest baaaardzo daleko!!!!!! :DDDDD więc nie polecam, lepiej jechać nad morze i wystawić twarz do wiatru i słonych kropelek :)))
UsuńA może coś można zamówić -takie śliczności :) ewa
OdpowiedzUsuńEwciu, ależ oczywiście, wystarczy do nas napisać, adres gdzieś w prawym górnym rogu bloga, wzorów jest więcej (są na ten przykład moje ukochane bałwanki w pasiastych szaliczkach), ino nie mam czasu je tutaj wrzucać :)Pozdrawiam ciepło
UsuńTo prawda... czas szybo leci i ja również rozpoczęłam robienie ozdób światęczych. W moim przypadku są to bombki karczochowe i z cekinów. W zeszłym roku tego czasu mi zabrakło więc tym razem wzięłam się za to wcześniej. Twoje ozdóbki z masy solnej są prześliczne. Troszkę brokatu a taki efekt. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńAle oryginalny pomysł z tymi brokatowymi, perełkowymi wykonczeniami! Olsniewajacy efekt :)
OdpowiedzUsuńPiękne te ozdoby.
OdpowiedzUsuńPiękny opis brokatowych drobinek.
Gratuluję zapału świątecznego.
Śliczne są te Twoje perłowe figurki! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kochani, ślicznie dziękuję Wam za wszelkie ślady obecności, jest mi niezmiernie miło!
OdpowiedzUsuńZachęcam, naprawdę gorąco zachęcam do własnoręcznego tworzenia ozdób, bo nikt nie zrobi piękniejszych niż nasz dzieci, mamy, mężowie, czy przyjaciele... a takie ozdoby otulają serducha niewypowiedzianym ciepłem.
Buziaki wielkie ślę!
Twoje ozdoby sa przepiekne i nie moge od nich oczu derwać,może jak starczy mo odwagi to spróbuje sił z masa solna ale na pewno nie wyjda mi takie piękne jak u ciebie :))
OdpowiedzUsuńTe ozdoby sa przepiekne , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń