niedziela, 3 lutego 2013

Ziemia do nas szepcze, czyli test kolorów

Przez cały grudzień powtarzałam sobie, że zrobimy to czy tamto "po świętach" i "na spokojnie"... A gdzie tam, luty za pasam a my wciąż w biegu i z obłędem w zmęczonych oczach. Tu się wali, tam skrzypi ostrzegawczo. Plany się prują jak stare łachy i człek nie nadąża machać nad nimi igłą. Niemniej staramy się jak tylko możemy, choć smuci nas fakt, że akuratnie teraz dzieje się to kosztem blogowania. Mając świadomość, że święta JUŻ w marcu, przywlokłam z piwnicy zeszłoroczne wydmuszki, wosk i pudełko barwników do jaj. Część barwników była luzem, w papierowych zawiniątkach, bez możliwości zidentyfikowania koloru. "Wyjdą jakie wyjdą" pomyślałam wsypując je jak popadnie do słoików, ale uważając  jednak, by nie było za dużo ciemnego proszku. Zawsze chciałam wymieszać kolorki jak bądź i na przekór, ale jakoś szkoda mi było materiału na nieudane eksperymenty, a tu proszę...

pisanki łemkowskie
Moje ukochane tonacje! Ziemia w najpiękniejszych odsłonach brązów i zieleni. Teraz wystarczy je tylko wypolerować z odrobiną tłuszczyku, by barwy odżyły i nabrały głębi i już wiem, na jakie kolory (prócz obowiązkowej czerwieni) chciałabym farbować pisanki w tym roku... Obawiam się tylko, że będę miała nie lada problem z powtórzeniem owego barwnego eksperymentu :)))

pisanki łemkowskie
Natomiast jakiś czas temu wzięłam udział w zabawie "podaj dalej", więc i u nas niedługo jej dalszy ciąg. Wygrają trzy pierwsze, komentujące osoby, aaaale o tym następnym razem. Uplotłam tez kilka pierwszych koszyków z papierowej wikliny, oj, połknęłam bakcyla na całego, teraz zapamiętale gromadzę zapasy starych gazet, biorę po kilka ulotek w sklepie miast jednej i na miejscu sprawdzam, czy są szyte czy klejone,  ale o tym... już wiecie - następnym razem :)))  

Pozdrawiam Was serdecznie i kolorowo kochani,
miłego tygodnia :D




10 komentarzy:

  1. Tradycyjnie malowane jajeczka z użyciem woskowych wzorków...bezcenne.Niestety ja tak nie potrafię ;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Bałatko, wbrew pozorom pisanie takich właśnie jajeczek jest bardzo proste i skoro masz cierpliwość do zdobienia pisanek reliefami to i z tymi sobie spokojnie poradzisz. Postaram się po drodze przybliżyć taką batikową metodę zdobienia (ja używam główki od szpilki do nanoszenia wosku kreseczkami), albo nakręcić filmik ze wskazówkami, żeby tylko czas pozwolił :D Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
    2. Oj, byłoby super. Dzięki Tobi tradycja malowania jajek woskiem nie zaginie ;-) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Śliczne kolory :)
    Ja sobie ciągle obiecuję że zacznę w końcu drapanie jejek, ale jakoś wiecznie czasu brakuje ... no właśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jajka przepiękne.Kiedy byłam dzieckiem moja babcia przysyłała nam takie jajeczka na święta.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie wyszły :) takie jak ziemia, wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moni, do pełni zachwytów brakuje mi tylko wersji z warjacjami na blue.
    Przepraszam za długie milczenie, ale nie było jak się odezwać, a później nie miałam do tego sił...

    Pozdrawiam Ciebie i Norberta mocno, mocno, mocnoooo!
    I bardzo też :)))

    OdpowiedzUsuń

Podaruj refleksję, myśl, czy też słowo kosmate... Ucieszysz nas tym niezmiernie:D

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...