Oto wstępny efekt mojej "pracy na szpitalnianym gruncie". Rureczki z wyczytanych gazet i reklam. Kręciłam je na drucie (z którego i tak kiedyś odpadła kuleczka z oznakowaniem, ale to chyba 2 jest) i przyznam, że doczekać się nie mogłam, aż skończę i z oczu mi zniknie ostatni paseczek gazety. Chciałam Wam napisać: "mam rurki i nie zawaham się ich użyć"! Ale nie... :) Właśnie stanęłam przed dylematem: co też powinnam z nich upleść?
Pewnie tak długo będę się zastanawiała, aż bidulki zdążą się pokryć kurzem, jak to u mnie bywa. Czarne z pewnością przeobrażą się w bransoletkę, już dawno polowałam na gazetki z ciemnym brzegiem, ale reszta? Na komódkę stanowczo za mało ;) A może ktoś z Was podrzuci mi jakiś nietuzinkowy pomysł? Będę wdzięczna i uraduje mnie każda myśl :)
Pozdrawiam kolorowo :) !
***
az ciekawa jestem co z niej zrobisz pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńWitaj :) wiesz, ja nadal w kropce- z tych jednolitych już uplotłam kilka bransoletek, a teraz łazi mi po głowie coś w stylu koszo-torby, chciałabym połączyć kilka materiałów, żeby mi się udało gdzieś zdobyć bardzo grube płótno lniane to... zobaczymy :)))
Usuńpozdrawiam Cię serdecznie :) miłego poniedziałku :)
Nie podpowiem, bo mam podobny dylemat.
OdpowiedzUsuńJa kręciłam na wykałaczce do szaszłyków i nie wiem dlaczego wychodziły mi nie równo.
Też stoją na baczność w pojemniku i czekają tak na inspirację jak i czas wolny.
Jednak bransoletka to jest myśl, jednak nie mam pojęcia jak to zastosować.
Zazdroszczę tych czarnych.
Pozdrawiam.
Witaj, hej, widzę, że nie tylko ja zaprzątam sobie głowę takimi rozterkami, a bo jak już się człek tak dzielnie nakręci tych rureczek to naprawdę ma ochotę zrobić coś "wyjątkowego":)
Usuńwiesz, moje rureczki na początku to też były nieciekawe, ale teraz są eleganckie i nie jest istotne czy na szaszłyku, czy drucie( wtedy mają różną grubość). Staram się je zaczynać pod dość ostrym kątem w stosunku do patyczka i pilnuję, by do samego końca ich nie "poluzować". Czarne powstały z gazetki reklamowej empiku (z dolnych i górnych pasków). Już kilka razy mi się udało takie upolować :D Bransoletkę plecie się dość łatwo, na jakiejś tubie bądź butelce układa się równolegle rureczki "stelażowe" łapiąc je gumką i plecie się zwyczajnie jak koszyczek czy cokolwiek innego, tak samo również zakańcza się z obu stron...ino mam problem z tym zakończeniem- nie dość, że niesforne to podoba mi się, że jest nieco szersze od całej bransoletki:)))
Chętnie obejrzałabym taki kursik.
Usuń