Malutkie bombki- światy zamknięte w połówce łupinki orzecha
było ich więcej, ale nie doczekały się obfotografowania...
i dobrze, zawisną na magicznym drzewku
pierniczkowo-orzechowym
:)
A tym razem z cyklu "lubimy" napiszę tylko, że uwielbiamy powroty do bibułowych lub słomianych łańcuchów, do malusich, rajskich jabłuszek, do śniegu z waty i przeźroczystych anielskich włosów
:)
***
Ale świetny pomysł ... tylko czy te maleństwa nie zginą w gąszczu choinki? Ja bym je wyeksponowała jakoś - warte są tego :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała czas to chyba bym skorzystała z tego pomysłu - ale chyba już nie dam trady ;)
Witaj :) chyba nie zginą, skoro choineczka ma być ino pierniczkowo-orzechowa... tak sobie myślę, że tak bardzo lubiłam, jak babcia wyciągała wielkie pudło i zaczynało się odwijanie z papieru cud, cudeniek. Każda bombeczka miała swoją historię, każda wyjątkowa:) Ja powoli również zapełniam swoje pudło, z roku na rok :D i ubieranie drzewka jest dla mnie bardzo miłe i wyczekane :))))
UsuńObiecałam sobie uzbierać dużych łupinek na przyszły rok- tak by się zmieściło w nich jeszcze więcej... zdjęcia mizerne, bo od trzech lat aparat nam nie domaga, ale zamieściłam je tutaj niejako "ku pamięci" :DDD Kto wie, może znajdzie się odrobina czasu, chętnie zobaczyłabym orzeszki zrobione przez kogoś innego :) pozdrawiam ciepło
Jak dam radę to pokażę :)
Usuń... ależ misterne cacuszka :)
OdpowiedzUsuńPiękne maleństwa. :-) Na mojej choince jest wszystko - stare i nowe bombki, śnieżynki szydełkowe i frywolitkowe, bombki szydełkowe, papierowe, pierniczki... Myślę, że i orzeszki też by się zmieściły. :-) Może spróbuję zrobić. Dziękuję za inspirację.
OdpowiedzUsuńŚliczności :) Aż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńJa, póki co, uszyłam girlandę do kuchni - co do drzewka - kupimy takie nieduże, w doniczce, co to ozdób nie potrzebuje i też będzie, bo musi :) O prawdziwym drzewku pomyślimy pewno za rok, albo i później.
Buziaki
Super pomysł! Cudne są te maleńkie bombeczki :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNiebanalna ozdoba- warta zrobienia na następne święta Bożego Narodzenia =}
OdpowiedzUsuńJa gdzieś widziałam łupinki orzecha wykorzystane jako maleńkie szkatułki na kolczyki,
tzn. mieści się w nich 1 para kolczyków lub wisiorek; na prezent =}
Hej dziewczyny, ciekawam, czy ktoś się pokusił zrobić orzechowe bombki? :)
OdpowiedzUsuńa co do łupinek, to ja kiedyś (oj, dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami) dostałam piękny list (w skali mikro) właśnie skrywający się w łupince, taki mały skarb :D całość mam do dziś i z rozrzewnienim wracam do tamtej chwili :D
Super! :)
OdpowiedzUsuń