Tworzę jak opętana przy użyciu słupków i półsłupków, a wszystkie uszydełkowane różności natychmiast przygarnia uszczęśliwiony Norbert. Zaczęło się od paskudnego futerału na komórkę, (którego to nie śmiem Wam pokazać), a skończywszy na pokaźnym piórniczku z wyłupiastymi oczami (który to pokażę przy najbliższej okazji). Włóczek wciąż pękaty wór i jakby nie ubywa, więc szydełkuję dalej i choć chore stawy ostro się buntują przeciwko takiemu ćwiczeniu, to ja wcale nie daję za wygraną :)
Tym sposobem, gdzieś pośrodku powstał taki oto woreczek:
"Naskarbnik" dla N.
Kolorki aparat nieco przekłamał, bo realnie czerwień ta jest cudnie głęboka, miła i soczysta, no i mająca moc odpędzania uroków, a woreczek już wypchany po brzegi rożnymi skarbami spisuje się na medal ;)
Dopadłam również pokaźny stosik starych ulotek i by odsapnąć od szydełkowania plotę rureczki. Jestem przekonana, że w najbliższym czasie nie zawaham się ich użyć w jakimś szczytnym "eko celu" :)))
A tymczasem przypominam o Lazurowych Candy (wystarczy kliknąć w poniższy banerek),
choć gdy zerkam w okno uświadamiam sobie, że wakacyjne lazury są już tylko wspomnieniem...
mam tylko nadzieję, że nadeszła jesień będzie prawdziwie "polska złota",
czego sobie, jak i Wam z całego serducha życzę :)
*
Bardzo ciekawa byłam tego "naskarbnika" i przyznam, że ładny, choć ta sugestywna nazwa nieco inaczej pokierowała moimi skojarzeniami...
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje candy: roma-dobrenaspleen.blogspot.com
Nazwa Norbertowa :) wcześniej miał taki zamszowy, ale aż mu się dziurki powycierały... i kamyczki i inne takie z niego gubił :)
Usuńdzięki kochana za zaproszenie- już lecę :D
Czego się nie tkniesz, co najmniej zgrabnie zawsze Ci wychodzi, a zwykle super:)
Usuńtralallla :))) jakbym ten mój pierwszy "szydełkowiec" przedstawiła światu, to z pewnością byś tak nie napisała :PPP więc może go obfotografuję, choć nie wiem czy mi N. pozwoli, bo strzeże go jak oka w głowie ponieważ uważam, iż należy go spalić (no, tego szydełkowego potwora, a nie Norberta oczywiście)
Usuń...hmmm... :DDDD
I będziesz wiklinki papierowe plotła... OJEJ ;))))))))
OdpowiedzUsuńNaskarbnik niezbędny do Saudkowego klimatu bezdusza aż piszczał by się wyszydełkować no... widać jak to z niego tryska!
A, a, a... Ty mi lepiej powiedz jakim kodem zrobić aktywne zdjęcie jako LINK, bo ja za chusteczkę nie poradziłam z tym sobie :)))
ano będę pleść, choć najpewniej takie prościzny... i z ogromną radością uplotę Ci matkę na stół... do nowego gniazdka :DDD
Usuńczekaj robaczku, zaraz sprawdzę jak ja to robię, bo jak zwykle nie wiem :DDD- o już: jak wgrasz zdjęcie to na nie klikasz, aż zrobi się podświetlone na niebiesko i pojawi się ten pasek z różnymi rozmiarami, no wiesz...ten pasek Cię wcale nie interesuje ino lecisz do góry, na ten pasek od edycji posta i klikasz link (tak jak się zwyczajnie link wkleja) i wklejasz adres w pole zaznaczone na żółto i tyle :))) jak się to okienko linkowe nie pojawi to klikam w zdjęcie od nowa i zazwyczaj za drugim razem już jest :DDD
a ja za to dziękuje za ten gadżet przydatny przy Candy, przy okazji nie omieszkam go wykorzystać :DDD
No właśnie - masz od razu gotową listę do druku i bez problemu wchodzisz "spod palca" na blogi zapisanych - świetny...
UsuńJakby coś nie szło to wal drzwiami i oknami bezdusza ;)))
A ja dziękuję za ten pomocnik linkowanego obrazka - HA idę próbować czy mi (gapie) się uda...
No i pewnie, że chce mój stół, piszczy tu i mówi, że chce!
Już od dawna piszczy wszystko w środku by jakiś wzajemny szacher-macher zrobić!!! Bysmy się obie mogły nacieszyć kawałkiem ja Ciebie, a Ty mnie :D
ooooch...szacher-macher brzmi absolutnie kolorowo i intrygująco!!! mi również lata dookoła głowy ino JESZCZE nie wpadłam jaki przedmiot uśmiechnąłby się do Ciebie najpromienniej... :)
Usuńwyszło ze zdjęciem???
a, i poproszę zalataną dziewoję o wpisanie się oficjalne pod postem z Candy, bo widziałam, że banerek u Ciebie wisi a zapomniałaś się zgłosić :))))
o rany podziwiam ile na raz robisz :) a szydelkowania zazdraszczam i podziwiam podwojnie :)
OdpowiedzUsuńwiesz Beatko, u mnie to tak jest, że ja się szybko zapalam do wielu rzeczy i równie szybko gasnę, tj. nudzą mi się :))) no jakem Bliźniak ;DDD
Usuńa szydełkowanie dopiero co odkryłam i na dzień dzisiejszy jest u mnie niejako "na topie" :))))
Woreczek w sam raz na jesienne skarby :)
OdpowiedzUsuńNaskarbnik to rzecz niezbędna i zawsze znajdzie się coś, co można w nim ukryć ;) Już sobie wyobrażam tę głęboką czerwień, musi wyglądać naprawdę jesiennie. No i czekam, żeby zobaczyć jak można wykorzystać papierowe rurki w eko celu... chyba na tej płaszczyźnie moja wyobraźnia szwankuje ;P
OdpowiedzUsuńSuper- jesienny woreczek :) ewa
OdpowiedzUsuń